Norwegia jest jednym z czołowych eksporterów i importerów w Europie. To sprawiła, że ciągle zwiększa się liczba polskich firm transportu drogowego, które świadczą usługi na jej obszarze. Do czego powinien przygotować się kierowca, który po raz pierwszy wybiera się na północ Europy? Jakich przepisów powinien bezwzględnie przestrzegać?

Na granicy

Truckers, który pierwszy raz udaje się do Norwegii nie musi się obawiać wielu zmian przepisów. Są one w większości zgodne z unijnymi pomimo tego, że Norwegia nie należy do UE. Podróż rozpocznie się od kontroli granicznej. Do niej kierowca powinien mieć następujące dokumenty: paszport, zawodowe prawo jazdy, dowód rejestracyjny samochodu, kartę ubezpieczenia pojazdu, zezwolenie wspólnotowe oraz list przewozowy CMR. Warto również zaznaczyć, że policja przeprowadza bardzo częste i niezwykle dokładne kontrole. Kary natomiast są surowe, więc powinniśmy zadbać zarówno o sprawność pojazdu, komplet dokumentów, a także ściśle trzymać się przepisów drogowych.  

Przepisy ruchu drogowego

Dozwolona prędkość w terenie zabudowanym to 50 km/godz. Jednak w wielu dzielnicach spada do 30 km/godz. Na drogach krajowych pojedziemy max. 80 km/godz. (lub 60/70, jeśli wzdłuż drogi krajowej teren jest zabudowany). Na autostradach pojazdy, które ważą więcej niż 3500 kg mogą rozpędzić się tylko do 80 km/godz. W Norwegii bardzo istotne jest trzymanie się ograniczeń prędkości ponieważ policja może nas ukarać mandatem nawet jeśli przekroczyliśmy prędkość jedynie o jeden kilometr. Kary są bardzo surowe, za przekroczenie prędkości do 10 km/godz. zapłacimy  1600 NOK, ale za 25 kilometrów nadwyżki będzie to już 6500 NOK. Za przejechanie na czerwonym świetle i nielegalne wyprzedzanie mandat wynosi 5200 NOK.

Wiele dróg w Norwegii jest płatnych. Aby móc z nich korzystać należy wykupić kartę Auto Pass (forma prepaid) na stacji benzynowej.  Oszczędnych ostrzegamy, że nie warto omijać dróg płatnych. Norwegia posiada bardzo trudną rzeźbę terenu, drogi boczne mogą być kręte i wąskie, a warunki pogodowe są trudne. W sezonie jesienno-zimowym drogi są ośnieżone i oblodzone, co stwarza poważne zagrożenie. Niektóre z tras zamykane są całkowicie już od października nawet do czerwca, a na innych wymusza się ruch pojazdów w kolumnie.

Ważne wyposażenie

W Norwegii obowiązuje nakaz poruszania się pojazdu na oponach zimowych od 1 listopada do poniedziałku wielkanocnego. Na północy kraju natomiast już od 16 października do 30 kwietnia. Pojazdy  ważące powyżej 3500 kg, które poruszają się po ośnieżonych lub oblodzonych drogach muszą mieć założone łańcuchy (7 sztuk na 5 osiach, na zmianę ciągnik i naczepa). W sezonie jesienno-zimowym łańcuchy powinniśmy wozić zawsze ze sobą i zakładać, gdy tylko zaistnieje taka potrzeba.

Twoje prawa

W Norwegii obowiązują postanowienia UE dotyczące czasu jazdy i odpoczynku. Oznacza to, że maksymalnie kierowca może prowadzić przez 9 godzin w ciągu doby. Maksymalnie po 4,5 godz. musi zatrzymać się na przynajmniej 45 minut przerwy.  Dwa razy w ciągu tygodnia pracy truckers może wydłużyć czas jazdy do 10 godzin, ale wtedy musi wykonać dwie pauzy po 45 minut, aby nie przekroczyć 4,5 godziny jazdy. W ciągu doby kierowca musi mieć przynajmniej 11 godzin odpoczynku (może być rozłożone na 3+9).  Trzy razy w tygodniu jednak odpoczynek może zostać skrócony do 9 godzin. Maksymalny czas pracy w tygodniu to 56 godzin, w ciągu dwóch tygodni to 90 godzin. Po 6 dniach pracy kierowca musi mieć 45 godzin przerwy.

Trudne warunki na drodze i surowe przepisy są jednak rekompensowane kierowcom w formie wynagrodzeń. Kierowca w Norwegii ma zagwarantowaną minimalną stawkę w wysokości ok. 75 zł za godzinę pracy i dietę w wysokości ok. 147 zł za dobę. Nie możemy też nie wspomnieć o pięknych widokach, które są wynikiem tego, że ponad 90% powierzchni kraju stanowią lasy, góry i jeziora.

W marcu ubiegłego roku Związek Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego podważający ustawę Sadu Najwyższego z 12 czerwca 2014 r. Z uchwały wynikało, iż pracodawca musi wypłacać kierowcom zatrudnionym w transporcie ryczałt za nocleg podczas podróży służbowych, nawet jeśli w pojeździe znajduje się przystosowana do tego kabina.

Związek Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” zwrócił uwagę również na to, że te same przepisy obowiązują w odniesieniu do kierowców zawodowych zatrudnionych w transporcie, których podróże wynikają z charakteru wykonywanej pracy,  jak i pracowników strefy budżetowej, którzy jedynie incydentalnie się w nie udają.

24 listopada 2016 r. zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. Uznano, że przepisy miały charakter kaskadowy, co oznacza, że Art. 21 a ustawy o czasie pracy kierowców odsyłał do przepisu art. 77(5) kodeksu pracy, a ten z kolei odsyłał do przepisów rozporządzeń o podróżach służbowych pracowników sfery budżetowej.  Jednocześnie biegli przyznali, że pracodawcy firm transportowych ponosili znaczne nakłady finansowe dostosowując się do przepisów unijnych z 15 marca 2006 r.  dotyczących harmonizacji niektórych przepisów socjalnych odnoszących się do transportu drogowego. Według nich byli zobowiązani zapewnić kierowcom transportu zagranicznego warunki noclegu w kabinie. Tym samym Trybunał Konstytucyjny przyznał rację Związkowi Pracodawców „Transport i Logistyka Polska”, a kierowcy, którym pracodawca zapewnia odpowiednie warunki w kabinie nie będą mieć wypłacanych ryczałtów na nocleg. Niesprecyzowane jednak pozostają minimalne warunki, jakie kierowca powinien mieć zapewnione w kabinie.

Wyrok Trybunału wszedł w życie w dniu jego ogłoszenia i dotyczy wszystkich spraw o ryczałt zarówno tych trwających, jak i zakończonych.