Holandia nie wprowadzi zakazu odbywania 45 godzinnych przerw dla kierowców w kabinach ciężarówek. Tak wynika z aktualnych informacji Ministerstwa Infrastruktury i Środowiska, które do tej pory prezentowało rozbieżne stanowiska.

Pytanie do ministerstwa skierował jeden z holenderskich parlamentarzystów. W swojej interpelacji poseł zapytał o możliwość wprowadzenia zakazu obowiązującego już w krajach sąsiadujących z Holandią. Aktualne stanowisko resortu wyklucza wprowadzenie takich regulacji. Ministerstwo podaje kilka argumentów takiej decyzji.

Holendrzy uważają, że przepisy takie, gdyby miały być wprowadzone powinny być uwzględnione przez Komisję Europejską w „Pakiecie Drogowym”. Wspólnotowe regulacje są według ministerstwaa lepszym rozwiązaniem, dlatego potępia on wprowadzanie zmian w prawie krajowym. Przedstawiony przez KE „Pakiet Drogowy” nie reguluje kwestii tygodniowego odpoczynku kierowców ciężarówek.

Ponadto holenderski minister jasno stwierdził, że współczesne ciężarówki i ich kabiny są na tyle zaawansowane technologicznie, że stwarzają wystarczająco komfortowe warunki do odpoczynku dla kierowców. Dlatego kierowcy często rezygnują z korzystania z baz wypoczynkowych.

Rząd Holandii dodatkowo podkreśla, że zmiany powinny dokonywać się poprzez poprawę infrastruktury dla kierowców. Minister w swojej wypowiedzi zwraca uwagę, że sytuacja kierowców poprawiłaby się wraz z rozbudową zapleczy socjalnych przy parkingach.

Przypomnijmy, że zakaz odbywania 45 godzinnych wypoczynków w kabinach ciężarówek obowiązuje w sąsiadujących z Holandią Niemczech oraz Belgii. Obydwa kraje zapowiadają kontrole kierowców w tym zakresie.

 

Przewoźnicy delegujący kierowców do pracy na terytorium Francji muszą przygotować się na dodatkowe obciążenia fiskalne oraz utrudnienia administracyjne. 5 maja 2017 roku został opublikowany dekret, zgodnie z którym zagraniczni przewoźnicy zobowiązani będą do uiszczenia dodatkowych opłat.

Nowe regulacje nakładają obowiązek wniesienia jednorazowej opłaty w wysokości 40 euro za każdego pracownika delegowanego do pracy na terenie Francji. Ustawodawca tłumaczy je koniecznością kompensowania kosztów związanych z funkcjonowaniem elektronicznego systemu zgłaszania delegowanych pracowników (SIPSI). Ponadto dodatkowe opłaty mają pokryć koszty wynikające z konieczności zatrudnienia urzędników niezbędnych do kontrolowania firm korzystających z systemu.

System SIPSI będzie dostępny za pośrednictwem dedykowanej strony internetowej. To właśnie dzięki niej przedsiębiorcy będą mogli zgłaszać delegowanie pracownika oraz wnosić konieczne opłaty. Zmiany mają wejść w życie z początkiem 2018 roku.

Kontrowersyjne przepisy to kolejne regulacje, które są niekorzystne dla przedsiębiorców z Polski i krajów Europy Wschodniej. Od lipca 2016 roku na terenie Francji obowiązuje ustawa wprowadzająca minimalną stawkę godzinową dla pracowników transportu. Ustawa oprócz ujednolicenia stawki godzinowej wprowadziła konieczność spełnienia wielu obowiązków. Najbardziej uciążliwe spośród nich to:

  • elektroniczne zgłoszenie oddelegowania pracownika (w języku francuskim),
  • prowadzenie dokumentacji (w języku francuskim),
  • przechowywanie odpowiedniej dokumentacji w pojeździe,
  • wyznaczenie przedstawiciela (reprezentanta do kontaktów w języku francuskim).

Według ekspertów nowe przepisy nie są zgodne z prawem unijnym ponieważ naruszają wspólnotową zasadę swobody przepływu usług. Zdaniem Inicjatywy Mobilności Pracy istnieją jednak uzasadnione obawy, że Komisja Europejska odmówi wszczęcia postępowania.